A ja bym poleciał drutem i dał tam szpachlę Na nią podkład epoxyd... Miałem tak w jednym aucie dziurę po spryskiwaczu i antenie "zaspawaną" i nic się nie działo przez 4 lata jazdy
Można i tak , ale powiedzmy sobie , że jest to robota na odwal się . Jak robi się dla siebie to powinno być perfect . Ładnie wstawka wspawana , od spodu zabezpieczone i najlepiej żeby żaden ślad nie został .
Mam następujący problem: któryś z poprzednich właścicieli mojego Edka zdemontował spryskiwacz tylni oraz przewód idący do niego. Akurat teraz padł mi silniczek przednich spryskiwaczy, więc pomyślałem, że skoro już będę grzebał z przednimi spryskiwaczami to miło by było ogarnąć też ten tylni. Powiedzcie mi jak wygląda sprawa. Czy będzie duży problem z podprowadzeniem na nowo przewodu tylnego spryskiwacza? I którędy ów przewód jest pociągnięty seryjnie? Aktualnie główka jest zdemontowana i zaklejona taśmą
Przewód od spryskiwacza o ile dobrze pamiętam idzie aż do samego tyłu samochodu i przy tylnej lampie zawraca do góry. (tak jak przewody do wycieraczki tylnej tylko że z lewej strony samochodu), słupkiem aż do samej góry, a potem już nie pamiętam jak to szło Poprowadź go zwyczajnie tak aby nie otarł się o nic podczas jazdy i będzie git, no chyba że musi być jak w serii to życzę powodzenia
Na dniach może uda mi się zrobić zdjęcie dachu bez podsufitki dla potomnych
Wężyk idzie dokładnie tak jak mówi DZEMOR, lewym progiem do tylnej lampy a potem tylnym słupkiem, na wysokości dachu wchodzi w te wzmocnienie przy jego końcu. Jak będziesz puszczał wężyk to zacznij go wkładać od strony spryskiwacza bo w drugą stronę nim nie trafisz Tak więc rozbierania jest sporo
Właśnie pierwsze co przyszło mi do głowy to to, żeby zacząc wkładać wężyk od góry, bo gdzieś przeczytałem, że strasznie ciężko trafić od dołu Dzięki Wam za info!