chociaż te auto na tych felgach przewija się od lat na aukcjach i zdaje się była kiedyś pokazywana przy chyba zakupie kontrolowanym, ktoś sprzedawał inne auto, ale pochwalił się że w garażu stoi jeszcze takie coś to był chyba ten egzemplarz
Honda - zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie
Aktualny właściciel ma ja pół roku , wcześniejszy miał 10 lat a wcześniej było sprowadzone z zagranicy do Żyrardowa (tak mi powiedziano) Samochód jest po renowacji kilka lat temu co widać ( jestem przewrażliwiony bo pracuje jako blacharz i duzo lakierników i cudów lakierniczych widziałem) mankamenty to popękane błotniki i nosek,pekniete szklo lusterka lewego, na nadkolach jest jakiś nalot rdzy , pas tył jest po naprawach i nie ma nakładki plastikowej na pas tył, poszycie szyberdachu tez już było reanimowane, mechanicznie to właściciel zgłasza powolna śmierć pompy paliwa, tylne amorki i nierówna prace tylnych hamulców. kolektor wydechowy zmieniony na 421 i reszta wyspawana z kwasowki i końcowy tłumik który drze się w niebo glosy , We wnętrzu kierownica jest obszyta (kiedyś) fotele całkiem spoko, chociaż widać na lewym przetarcie (na zdjęciach w ogłoszeniu) podsufitka i boczki powyżej linii szyb są obite czarnym materiałem w niektórych miejscach zadartym. Bagażnik jest pusty , sama wykładzina Komora i silnik wyglądają dobrze , na łączeniu kielichów i grodzi coś powoli się dzieje ale ogólnie wygląda dobrze , seryjny dolot zastąpiony alu rura i stożkiem. na pewno coś jeszcze było ale nie pamiętam , Ballade pojechałem obejrzeć dla kolegi z Krakowa , porobiłem kilka foto wiec mogę się podzielić jak by ktoś był zainteresowany.
Ogólnie to co piszesz to w zasadzie dotyka każdą Balladę - popękany nosek i błotniki to standard - reszta rzeczy w miarę do ogarnięcia - cóż jaka cena takie auto
Teraz wiem, że moja jest warta ze 40 000 - 50 000 zł
Honda - zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie